Ikona zegar

Czas czytania - 4 min

Erasmus w Niemczech – dlaczego warto spróbować?

Program Erasmus+ daje możliwość zrealizowania części swojego programu studiów na uczelni w innym kraju. Tę okazję wykorzystała Marianna, która pół roku spędziła na uczelni w Niemczech. W poniższym wywiadzie opowiedziała o swoich doświadczeniach.

Uśmiechnięci studenci na wymianie międzynarodowej

Imię: Marianna
Uczelnia macierzysta: Collegium Medicum w Bydgoszczy
Uczelnia partnerska: TH Köln
Kraj: Niemcy 
Rok studiów podczas wyjazdu: IV
Okres czasu: semestr zimowy


Skąd dowiedziałaś się o programie Erasmus i dlaczego się na niego zdecydowałaś?

Wiedziałam od zawsze, moi znajomi również na niego jeździli. Od początku studiów chciałam na niego pojechać i teraz był na to idealny moment.

Czy rekrutacja była trudna? Opowiedz o swoich wrażeniach. 

Najtrudniejsze było znalezienie uczelni, która oferowała zajęcia w języku angielskim, a nie tylko ojczystym. Każdy uniwersytet ma listę uczelni, z którymi współpracuje w ramach programu Erasmus, jednak w trakcie mojej rekrutacji doszedł jeszcze problem pandemii koronawirusa, która również utrudniała rekrutację. Wiele uczelni nie przyjmowało nowych studentów. Sama znalazłam uczelnie niemiecką i specjalnie dla mnie została przygotowana umowa między uniwersytetami. Mimo oferty zajęć w języku angielskim, wciąż większość przedmiotów była prowadzona po niemiecku i jednym z warunków przyjęcia mnie na uczelnie była znajomość języka niemieckiego na poziomie B2. Do tej pory nigdy nie uczyłam się niemieckiego, dlatego w pół roku przed przyjazdem nauczyłam się tego języka aby móc wyjechać.

Jak wyglądała w Twoim przypadku kwestia zakwaterowania/ ubezpieczenia?

Znalezienie mieszkania w Kolonii było trudne. Najpierw mieszkałam w akademiku, był on jednak poza miastem i dojazd bardzo utrudniał mi życie na co dzień. Później miałam szczęście i udało mi się znaleźć wolny pokój w centrum Kolonii. Trzeba jednak mieć świadomość, że stypendium erasmusowe często nie jest w stanie pokryć takich wydatków i trzeba mieć własne pieniądze.

Dlaczego wybrałaś akurat tę uczelnię?

Oferowała zajęcia w języku angielskim, przynajmniej częściowo. Profesor, który był odpowiedzialny za opiekę nad ludźmi z erasmusa był bardzo pomocny i zależało mu na tym, aby mnie przyjąć na swoją uczelnie. 

Czy ktoś pomagał Ci zaaklimatyzować się na miejscu?

Tak, został przydzielony do mnie „buddy”, którym był chłopak o polskim pochodzeniu, jednak resztę znajomych poznałam sama na miejscu.

Czy mieliście organizowane jakieś integracje?

Organizacja ESN (Erasmus Student Network) organizowała wyjścia specjalnie dla osób z programu Erasmus i w ten sposób poznałam wielu przyjaciół. 

Co podobało ci się najbardziej na uczelni ?

Profesorowie byli bardzo przychylni i pomagali mi się odnaleźć w obcym miejscu.

Czy bałaś się o język i miałaś z nim problem już na miejscu ?

Jeśli chodzi o angielski to nie mam z tym problemu, jednak niemiecki był dla mnie wyzwaniem. Bardzo dużo nauczyłam się już na miejscu.

Jakie spotkały Cię problemy na miejscu?

Myśle, że mieszkanie było największym problemem.

Jaką największą różnicę zauważyłaś pomiędzy uczelnią za granicą i w Polsce?

Moja uczelnia znajdowała się w Leverkusen, jest to centrum farmaceutyczne Niemiec, teren firmy Bayer. Aby mieć tam wstęp trzeba wyrobić specjalną kartę, panują tam ścisłe zasady, na przykład zakaz robienia zdjęć. Sam kampus jest bardzo duży i dobrze wyposażony. Cieszę się, że miałam możliwość tam uczęszczać, mimo że byłam tam rzadko ze względu na pandemię.

Czy miałaś dużo czasu na zwiedzanie/ z kim zwiedzałaś?

Tak, czasu wolnego było dużo. Przyjaciół miałam głównie z organizacji ESN, ale poznałam również parę osób z Polski, na przykład na uczelni czy przez internet. 

Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie z wyjazdu?

Każdy dzień był ciekawy dla mnie, zawsze byłam otoczona znajomymi i trudno wybrać mi jeden konkretny dzień, jednak chyba najlepiej wspominam okres karnawału, który przypada w Kolonii na luty. Na kilka dni w mieście wszyscy wychodzą na ulice i wspólnie świętują. Koniecznie trzeba to przeżyć.

Czy jest coś co byś zmieniła w wyjeździe jeśli byś mogła cofnąć czas? 

Myśle, że mogłam od razu znaleźć mieszkanie w centrum. Pomogłoby mi to zaoszczędzić dużo pieniędzy oraz czasu na dojazdy. Są to jednak rzeczy, które się zauważa dopiero będąc na miejscu. 

Co chciałabyś przekazać osobom, które zastanawiają się nad wyjazdem?

Myślę, że nie ma na co czekać i trzeba korzystać z możliwości póki się je ma 😉 

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies w celach analitycznych, reklamowych oraz do realizacji usług. Pliki cookies będą zapisywane w pamięci Twojego urządzenia zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Szczegółowe informacje w zakresie polityki prywatności i zasad wykorzystania plików cookies dostępne są TUTAJ.